Podciąganie na drążku, bieg po kopercie, próba wydolnościowa, do tego test wiedzy z ochrony przeciwpożarowej, wyśrubowane badania lekarskie i psychologiczne to tylko niektóre wymogi wobec przyszłego zawodowego strażaka. Choć trudno, chętnych nie brakuje, bo to jedna z najbardziej szanowanych profesji. Być może będą wśród nich nasi studenci bezpieczeństwa wewnętrznego (BW).
– Zostanie strażakiem to nie tylko wybór zawodu, ale przede wszystkim powołanie do niesienia pomocy innym – tymi słowami mł. kpt. Dawid Kałużny z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej (PSP) w Koninie rozpoczął swoją prezentację na temat naboru do tej służby. Podczas spotkania ze studentami I roku BW, które odbyło się 5 grudnia, podkreślił, że strażacy codziennie ryzykują własne życie, aby ratować innych, bez względu na porę dnia, pogodę czy okoliczności. Ich działania są postrzegane jako szczere i wolne od politycznych czy finansowych wpływów, co tylko wzmacnia ich autentyczność. – Nie tylko gaszą pożary, ale pomagają w wypadkach drogowych, podczas klęsk żywiołowych, a nawet ratują zwierzęta – opowiadał.
Czy łatwo jest zostać strażakiem? Okazuje się, że jest to droga trudna i dość wyboista.
Nabór do PSP to wieloetapowy proces, który wymaga zarówno dobrej kondycji fizycznej, jak i odpowiednich kwalifikacji. Kandydat musi spełniać podstawowe wymagania formalne, takie jak polskie obywatelstwo, niekaralność, pełnia praw publicznych oraz średnie wykształcenie. Aby zostać zawodowym strażakiem w strukturach PSP, może wybrać jedną z dwóch ścieżek: służbę kandydacką lub służbę przygotowawczą. – Pierwsza to ukończenie jednej ze szkół PSP: aspiranckiej w Krakowie, Poznaniu lub Częstochowie oraz Szkoły Głównej Służby Pożarniczej (SGSP) w Warszawie, która kształci przyszłych oficerów. Absolwenci szkół aspiranckich uzyskują tytuł technika pożarnictwa i stopień młodszego aspiranta. Absolwenci SGSP – tytuł inżyniera i stopień młodszego kapitana – wyjaśniał kpt. Kałużny. Przedstawił i drugą opcję. – Służbę przygotowawczą można też odbyć w jednostkach ratowniczo-gaśniczych, w ramach tzw. naboru z ulicy, który odbywa się komendach wojewódzkich, powiatowych lub miejskich. Po weryfikacji dokumentów, w tym zaświadczenia o braku przeciwwskazań zdrowotnych, kandydaci przystępują do testów sprawności fizycznej, obejmujących podciąganie na drążku, bieg po kopercie oraz próbę wydolnościową, a czasem również wejście na 20-metrową drabinę, by sprawdzić, czy kandydat nie ma lęku wysokości, pływanie na 50 metrów w określonym czasie. Tu warto wykazać się dodatkowymi umiejętnościami lub udziałem w akcjach ratowniczych. Poza tym muszą przejść test wiedzy z ochrony przeciwpożarowej. Ostatnimi etapami rekrutacji są rozmowa kwalifikacyjna oraz szczegółowe badania lekarskie i psychologiczne w komisji MSWiA. Po ich pomyślnym ukończeniu kandydat zostaje przyjęty do służby przygotowawczej i kierowany na kurs podstawowy. Nabór ten wymaga zaangażowania i przygotowania, ale otwiera drogę do kariery w jednym z najbardziej prestiżowych zawodów w Polsce – podkreślał nie bez dumy gość.
Studenci bardzo pozytywnie ocenili spotkanie z mł. kpt. Dawidem Kałużnym. Kamil Andryszek docenił szczegółowe omówienie testów sprawnościowych, które pomogły mu lepiej zrozumieć wymagania naboru i uświadomiły, jak ważne jest odpowiednie przygotowanie fizyczne. Wiktoria Ratajczyk zwróciła uwagę na wysokie progi punktowe, ale jednocześnie zainteresowała się pracą w administracji PSP, którą zaczęła rozważać jako możliwą ścieżkę kariery. Łukasz Lewandowski uznał spotkanie za inspirujące, szczególnie w kontekście wskazówek dotyczących zdobywania dodatkowych kwalifikacji zwiększających szanse w procesie rekrutacji. Agnieszka Rusin doceniła omówienie różnych dróg dostania się do PSP, szczególnie „naboru z ulicy”, który, choć prostszy od pozostałych, wciąż wymaga dużego zaangażowania.
– Wszyscy studenci zgodnie uznali spotkanie za wartościowe i pomocne w planowaniu dalszej kariery – podsumowała jego organizatorka dr Karina Zawieja-Żurowska, adiunkt na Wydziale Nauk Społecznych i Technicznych.
Odwiedź nas:
Facebook
YouTube
Instagram
Tik-Tok